” Taki jest, moi drodzy, [ich] CEL. Aby podzielić nas na zaszczepionych i niezaszczepionych. Właśnie w ten sposób chcą nas podzielić. A my takiemu działaniu mówimy stanowcze NIE.„
– Rafał Piech, prezydent Siemianowic Śląskich
Raptem kilka dni temu prezydent mojego miasta, pan Rafał Piech zasłynął na całą Polskę swoim, skądinąd mało porywającym, przemówieniem, które zainaugurowało nowy ruch o nazwie Polska Jest Jedna. Z tej okazji zjechała się cała śmietanka naszych naczelnych koronasceptyków polskich. Znalazł się wśród nich m.in. Jan Pospieszalski, usunięty z TVP za łamanie zasad etyki dziennikarskiej (co jest swoją drogą kuriozalne, wziąwszy pod uwagę tamtejsze „standardy”) przy okazji snucia na wskroś tendencyjnej narracji w swoim programie, poświęconym walce z pandemią. Całość wystąpienia transmitował na żywo „koronasceptyczny” gwiazdor Facebooka – niegdyś Greg „Moment” Płaczek, dziś po prostu Grzegorz Płaczek, nadający na co dzień do wprost z centrum śląskiej wsi o nazwie Kobiór. Greg Moment zawsze słynął ze świetnego marketingu i promocji własnej osoby. Pod wspomnianą „ksywą” robił od lat karierę fotografa ślubnego, ale najwyraźniej pandemia na tyle sfrustrowała go zawodowo (jak wielu w tej branży), że prędko postanowił zmienić swoje powołanie. Zdążył nawet napisać książkę na ten temat , a dziś uchodzi za „niezależnego dziennikarza” i „naczelnego eksperta w koronasceptyczno – antyszczepionkowej bańce.
„Do niedawna wszyscy byliśmy rozbici i podzieleni. Dzisiaj nadszedł czas, abyśmy wszyscy połączyli siły i zaczęli działać ponad podziałami. Dlatego, że Polska jest jedna.”
– Rafał Piech, prezydent Siemianowic Śląskich
Te deklaracje to oczywiście jedynie słowne wydmuszki. Chyba sami założyciele nowego ruchu nie wierzą, że ten temat jest w stanie kogokolwiek jeszcze połączyć. Tak się bowiem składa, że większość osób pokładających wiarę w dowodach naukowych i oficjalnych wytycznych wszelkich (wiarygodnych i liczących się) organizacji zdrowotnych na świecie – uważa zaszczepienie się za kluczowy akt solidarności społecznej w obliczu pandemii.
Natomiast osoby węszące spisek „rządu światowego” i Big Pharmy, negujące naukę, ale darzące zaufaniem nie liczącą się nigdzie garstkę naukowych denialistów z tytułami (nagminnie stosujących metodę selekcjonowania wybranych badań i danych bez kontekstu w celu potwierdzenia założonej tezy, tzw cherry picking), uważają, że największą niesprawiedliwością jaka mogłaby ich spotkać jest tzw „segregacja sanitarna”. I tu się nie zgodzimy, więc nadal będziemy rozbici i podzieleni.
Chcesz mieć wybór? Ok, ja też chcę mieć wybór czy przebywać w towarzystwie osób niezaszczepionych, które chcąc nie chcąc będą wykorzystywać odporność stadną, do której same się nie przyczyniły. Badania dowodzą również, że osoby niezaszczepione zarażają siebie i innych częściej, niż zaszczepieni. I to są wystarczające powody, dla których chcę mieć ten wybór. Ostatnio zostałam oszukana w tej kwestii i uważam, że jest to postawa bardzo nieuczciwa. Nie szczepisz się? Miej odwagę się przyznać i ponieść konsekwencje swoich decyzji.
W wielu krajach dzieci nieszczepione nie mają wstępu do żłobków, przedszkoli, szkół. Dlaczego? Bo to nie jest zagrożenie tylko dla nich, ale również dla innych osób, zwłaszcza tych z obniżoną odpornością, które albo nie wytworzą po szczepieniu przeciwciał, albo nie mogą przystąpić do szczepienia ze względów zdrowotnych. Przede wszystkim jednak skuteczność szczepień opiera się na odporności zbiorowiskowej – w związku z czym jeśli za chwilę co druga osoba się nie zaszczepi, to ta skuteczność drastycznie zmaleje.
„My nie jesteśmy przeciwnikami szczepień, nie byliśmy i nie będziemy. Obawiamy się przyjąć ten preparat, nie wiemy jakie będą konsekwencje, jakie będą skutki za miesiąc, za dwa czy za kilkanaście. Tego nie wiemy.”
– Rafał Piech, prezydent Siemianowic Śląskich
Przeciwnicy szczepienia na Covid-19, którzy tak jak Rafał Piech deklarują, że „nie są antyszczepionkowcami, tylko boją się przyjąć TEN PREPARAT” notorycznie w rozmowach wykazują się daleko posuniętą ignorancją i niewiedzą w kwestii szczepień. Nie dalej jak wczoraj pewna pani na moje pytanie czy kiedykolwiek szczepiła się na inne choroby odparła, że tak, ale „szczepiłam się na choroby, a nie na wirusa!” A co zatem wywołuje choroby, droga Pani? O ile wiem to wirusy i bakterie. Kolejna pani stwierdziła, że „szczepionki na żółtaczkę, polio i tężec to mają jedną dawkę i tyle, a nie co chwilę kolejna dawka. to się nigdy nie skończy”. I to jest kolejna, częsta bzdura z którą się spotykam. Kto ma małe dzieci, ten wie, że wszystkie z wymienionych szczepionek mają 3-4 dawki. Szczepienie dawkami przypominającymi NIE JEST NICZYM DZIWNYM, jak próbują nam wmówić niektórzy. Owszem, to wszystko dzieje się na naszych oczach i nie wiemy na jak długi czas wystarczy ochrona po kolejnych dawkach szczepienia na COVID-19.
Dodajmy, że WSZYSTKIE szczepionki dopuszczone do produkcji i obrotu są w fazie badań (IV faza), a przez wzgląd na przyspieszone procedury szczepionki na Covid-19 są szczególnie pilnie monitorowane. FDA już w sierpniu oficjalnie zatwierdziło szczepionkę Pfizera (wcześniej była ona dopuszczona na rynek w trybie awaryjnym), co powinno definitywnie zamknąć usta krytykom, którzy nazywali ją „eksperymentem”. Co więcej, jeśli osoby, które się nie zaszczepiły sądzą, że „nie uczestniczą w eksperymencie” to grubo się mylą. Chcąc, nie chcąc znajdują się właśnie w grupie kontrolnej i również są przedmiotem tegoż „eksperymentu”.
„Dzisiaj jest czas, kiedy każdy z nas musi wstać z fotela. To jest ten moment, za pół roku będzie już za późno. Nie będziemy mówili o wolnej Polsce, nie będziemy mówić o wolnym świecie. Dzisiaj musimy się zmobilizować siłą milionów Polaków i powiedzieć segregacji sanitarnej NIE.”
– Rafał Piech, prezydent Siemianowic Śląskich
Jakie wnioski możemy wysnuć z powyższej wypowiedzi? Że trzeba się bać, że chcą nas zniewolić, że manipulują nami, że jest spisek koncernów farmaceutycznych i rządów światowych, że naukowcy kłamią, że lekarze nas oszukują, że nie można wierzyć nikomu? Nikomu, oprócz garstki „niezależnych ekspertów”, w dużej mierze pozbawionych prawa do wykonywania zawodu i zdyskredytowanych za szerzenie informacji sprzecznych z aktualną wiedzą medyczną? Pytanie dlaczego akurat im, skoro w sierpniu 96% lekarzy było zaszczepionych conajmniej jedną dawką? Czy oni wszyscy się mylą, są głupi czy skorumpowani?
„Po przejrzeniu materiałów PSNLiZ (Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców) można dojść do wniosku, że wszystko, do czego doszła nauka w sprawie pandemii COVID-19, jest złe. Praktycznie nie ma ani jednego działania rządów, regulatorów rynku leków czy procedur medycznych, który pomagałby pacjentom czy całej populacji. Wręcz przeciwnie – one szkodzą, czasem ze skutkiem śmiertelnym.” – pisze Miłada Jędrysik w OKOpress
https://oko.press/niezalezni-lekarze-i-naukowcy-o-pandemii/
Od kilku dni na naszych oczach prezydent Siemianowic Śląskich, Rafał Piech konsekwentnie i ekspresowo niweczy cały swój autorytet, mozolnie wypracowany latami rzetelnej pracy dla dobra miasta… Bardzo smutny obrazek. Niestety co najmniej połowę mieszkańców, w tym Pańskich wyborców (do których i ja należałam), podczas tej brawurowej próby przebicia się na Wiejską, zostawi Pan z poczuciem dojmującego zażenowania. Czy warto było – to się dopiero okaże. Osobiście mam nadzieję, że nie. A jeszcze bardziej życzę, żeby zmienił Pan zdanie. Oby nie w konsekwencji życiowych perturbacji, jak wielu przed Panem.
„To chyba wynika z głębokiej niewiedzy pana prezydenta. To brak wiedzy medycznej i brak wiedzy dotyczącej walki z epidemią. Bardzo współczuję Siemianowicom Śląskim.”
– prof. Krzysztof Simon
A co na to Rafał Piech?
Cóż, parafrazując tytuł książki Grzegorza Płaczka, kolegi „po antycovidowym fachu” #tosięsamokomentuje.